Do Czytelnika

Moje teksty tworzą pewną całość. Nie są jednak rozdziałami jednej powieści. A jeśli już to jest to raczej opowieść szkatułkowa. Jeśli chcesz przeżyć coś wyjątkowego, zacznij czytać od początku ;)

piątek, 3 maja 2013

To ciągle Tomasz

... a jeśli odszedł tak daleko
i noc pożarła go, wchłonęła? 
i całe ciepło, które przyniósł?

Ściśnięta strachem, pomocy!
   ratunku! - chce wyrwać się krzyk
biec za nim na oślep

ale czerń nocy nie zwraca
   nie odda mi go

jak wiele trzeba miłości      
                     nie - nazywanej?
trzeba znaleźć dla niej zastępcze
                         - słowo?

nie: czucie wyrwane z nicości

bo słowa niszczą
burzą
mordują
i sieką

smagają wiatrem prosto w oczy

aż trzeba się pochylać
by znosić słowa

(skoro złotem jest milczenie
więc czym mowa? ...)

BRAK 
jakiegoś miejsca w przestrzeni
    O JEGO ramionach
           silnych jak drzewa
- zostało puste, dokładny
                 kontur powietrza

i DYM Z PAPIEROSA
        ma JEGO IMIĘ.


I wystarczy jego dotyk a moje ciało się rozśpiewa
i JEGO przyjmie.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz